Czy książę Danii może poślubić Dunkę?

 


 

Witajcie w dzisiejszym poście. Przepraszam, że dawno do Was nie pisałam, ale w szkole mamy duży nawał nauki i w ostatnich dwóch tygodniach miałam 10 sprawdzianów, więc była to spora ilość materiału do przyswojenia. W każdym razie znalazłam chwilkę, aby coś do Was napisać. Chciałam Was jeszcze zapytać, co chcielibyście poczytać? Nie przedłużając zbytnio, zapraszam.

Zacznijmy może od "świętej trójcy", czyli trzech zasad jakie trzeba spełnić, wstępując do duńskiej rodziny królewskiej :

-związek z księciem musi zostać zatwierdzony przez rząd, który wyraża zgodę na ślub. I to jest najważniejsza z zasad. Jeżeli nie zostanie spełniona to  członek rodziny królewskiej traci prawo do dziedziczenia tronu dla siebie i dzieci urodzonych w małżeństwie i ich potomków.  Potajemny ślub niczym Maria Kazimiera i Jan Sobieski 14 maja 1665 roku, lub Barbara Radziwiłłówna i Zygmunt August w lipcu 1547 roku, nie wchodzi w grę. Wywołało by to olbrzymi skandal i powyższe konsekwencje.

-należy przyjąć obywatelstwo duńskie (o ile jest się z z zagranicy.),

-Przystąpić do kościoła Luterańskiego.

No i jeżeli spełni się te warunki, to w zasadzie nie ma już żadnych przeszkód. No, jedynym zmartwieniem może być akceptacja przez Duńczyków.

Ale jak to jest z tą zasadą, że książę nie może poślubić Dunki? Gdy książę Frederik był jeszcze młodym chłopakiem, (dane z artykułu z 1996 roku) zapewnił swoich rodaków, że nie porzuci dziewczyny, którą kocha, tylko dlatego, że jest Dunką. Bardzo gorąco o tym zaręczał, a ponadto powiedział, że :

Nie ma prawa, które mówiłoby, że w ogóle muszę wyjść za kogoś z rodziny królewskiej, albo że musi to być to dziewczyna z zagranicy... Nigdy nie pójdę na kompromis

Czyli pisanej zasady, albo prawa jako takiego nie ma. Ale! Ale spójrzmy na tradycję w duńskiej monarchii na przestrzeni ostatnich 200 lat. Królowa Małgorzata poślubiła Francuza, jej ojciec ożenił się ze Szwedką, król Chrystian X poślubił niemiecką księżniczkę. Fryderyk VIII ożenił się ze szwedzką księżniczką, zaś Chrystian IX pojął za żonę heską księżniczkę, Luizę.

Jak więc widać, są to kobiety pochodzące z zagranicy, czyli jest zachowana pewna ciągłość i tradycja. A wśród monarchów tradycja jest czymś niezaprzeczalnie istotnym. I nawet Frederik dotrzymał tejże tradycji swej rodziny. 

Podsumowując jednak myślę, że nie zakazano by małżeństwa, bo dziewczyna jest Dunką, choć być może wynikły by z tego jakieś niesnaski. Choć warto tu wspomnieć o modelce Katji Storkholm, która była dziewczyną księcia Frederika w latach 90. Rozstali się jednak i niektóre źródła mówią, że właśnie przez tradycję poślubiania dziewczyny niepochodzącej z Danii, a Katja była Dunką. Podobno bardzo przeżyła rozstanie z Frederikiem. 

Poślubianie cudzoziemki jest po prostu tradycją sięgającą wielu lat wstecz i dlatego jest kontynuowana z pokolenia na pokolenie.

 

1 komentarz:

  1. Brak duńskich żon w przeszłości nie wynikał z "tradycji" tylko z wymogu ożenku z osobami o tej samej pozycji - czyli mającymi tytuły księżniczek, wielkich księżnych, królewien itp. Jeśli wybranka była Dunką, to oznaczało, że albo była zbyt nisko urodzona (czyli perspektywa braku praw do tronu dla potomstwa), albo najprawdopodobniej zbyt blisko spokrewniona (w końcu w kraju jest tylko jedna rodzina królewska). Dochodziły też kwestie polityczne (małżeństwa służyły do zawierania sojuszy), a później np. biologiczne (żeby uniknąć zbyt bliskiego pokrewieństwa) i to właśnie to powodowało, że dawniej poszukiwano żon poza krajem, a nie tradycja.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze ogromnie mnie motywują :)
Lecz proszę o wyrażanie swojej opinii bez przekleństw i z kulturą.

Copyright © Monarchia po duńsku , Blogger