"Bili do momentu, gdy nie mógł nawet iść" - Znęcanie w szkole księcia Christiana

 



 Cała Dania żyje aferą w związku z wydarzeniami w Herlufsholm Skole. Jest to prestiżowe liceum w Danii, gdzie czesne wynoszą sporą sumę i uczą się tam dzieci wpływowych ludzi. Szkoła z zewnątrz wygląda pięknie, dostojnie. Zamkowe mury ukazują ją jako niemal nieskazitelne miejsce.  Nowoczesne sale lekcyjne, pomoce dydaktyczne, profesjonalni nauczyciele, uczniowie ubrani w mundurki. Brzmi bajkowo? Niestety owe mury skrywają bolesną tajemnicę. 

Na kanale duńskiej telewizji, czyli TV 2 opublikowano dokument, w który 50 absolwentów szkoły opowiada co się działo za zamkniętymi drzwiami. I jak się okazało szkole bardzo daleko do idealnego miejsca. Daleko nawet do uprzejmego. Co dokładnie się wydarzyło?

Poruszające wyznania uczniów

Jak opowiadają uczniowie miało tam regularnie dochodzić do prześladowań, wyzwisk, upokarzań itd. Uczniowie byli regularnie zastraszani przez kolegów i koleżanki. Często uczniowie starszych klas upokarzali młodszych od siebie, gdyż czuli nad nimi jakąś wyższość. Do takich sytuacji dochodziło najczęściej w akademikach. 

Jak twierdzą źródła NIKT z nauczycieli tam pracujących nie zareagował, a gdy sprawy były zgłaszane to rwnież pedagodzy nie zwracali na to uwagi, a zamiatali pod dywan, udając, że nic się nie dzieje.

W szkole istnieje tradcyja, według której starsi uczniowie gonią młodszych. Po co? A, no po to, żeby obronić przed nimi teren. Oczywiście powinna być to zabawa. Niestety, ale na opublikowanym nagraniu w TV2 widać, jak starsi uczniowie kopią brutalnie innego, młodszego ucznia. Wygląda to tak, jak w tych głośnych sprawach z bodajże 2017 roku kiedy "koledzy i "koleżanki" skatowali jedną z dziewczyn na placu szkoły.  Pozwólcie, że przytoczę Wam wspomnienia Petera.

Był 2019 rok, kiedy 16 letni Peter zaczynał swój pierwszy rok nauki w Herlufsholm. Szybko dostrzegł, że trzecioklasiści lubią się wywyższać. Nosili np białe spodnie lub spódnice i patrzyli z pogardą na młodszych.

To starsi decydowali o wszystkim, a ich słowa były prawem. Jeśli nie zrobiłeś tego, co powiedzieli, masz tzw. drewniane udo. To była bardzo tradycyjna kara fizyczna, jeśli nie przestrzegałeś zasad i robiłeś tak, jak mówią.

Powiedział, że często wykorzystywali młodszych, aby ci odrabiali za nich prace domowe. Oczywiście gdyby młodszy kolega się nie zgodził, bili i prześladowali. Taki los spotkał Petera, gdy ten nie zgodził się odrobić pracy domowej za trzecioklasistę. Przyjaciel Petera, Kristoffer opowiedział, że był świadkiem brutalnego pobicia w nocy. Kristoffer obudził się w dormitorium, gdy grupa trzecioklasistów wpadła i zaatakowała chłopca, który spał blisko niego. Kris obudził się i powiedziano mu, że powinien być zupełnie cicho. Potem trzecioklasiści przytrzymali chłopca i uderzyli go w prawe i lewe ramię, a potem w uda.

Jedna z dziewczyn opowiada, że była świadkiem okropnego pobicia.

 Bili go, a on był tak pobity, że sam nie mógł wczołgać się w kąt, bo nie miał czucia w nogach od bicia

W szkole dochodziło także do napaści seksualnych. Jeżeli ktoś nie może o tym czytać, to przewińcie sobie do momentu o wypowiedzi Mary i Frederika.  "Odbyło się to w internacie w obecności 12-13-14 innych chłopców. Młodszy chłopak miał dwa palce w tyłku. Zrobił wszystko, co mógł, by milczeć. Inaczej bardzo by go pobili. Mówi, że w znacznie większym stopniu było to bardziej normalne niż szokujące."

To jest starszne, co się tam działo. Aż sama nie mogę w to uwierzyć.

 

 

Co na to książęca para i dyrektor szkoły, premier i opinia publiczna?

Oczywiście, dyrektor umywa ręce i próbuje robić dobrą minę do złej gry. Nie bardzo kwapi się aby przeprosić. 

Mary i Frederik powiedzieli, że :

 Słyszenie o systematycznym zastraszaniu i kulturze nadużyć i przemocy, której wielu było częścią, jest bolesne. To jest całkowicie nie do przyjęcia.

Duńczycy zaś są oburzeni i zniesmaczeni. Twardo stoją po stronie ofiar. Domagają się zamknięcia szkoły, zwolnienia dyrektora i nauczycieli oraz zadośćuczynienia wobec ofiar. Chcą także, by para książęca w ramach solidarności z ofiarami wypisała księcia Christiana ze szkoły i nie puszczała tam księżniczki Isabelli.

W sprawę zamieszane jest także Ministerstwo ds. Oświaty i Dzieci, a także premier Danii. Zarówno Ministerstwo jak i premier są zszokowani i zasmuceni, tym co się stało.  Trwa także policyjne śledztwo.






Moja opinia

Według mnie powinno być tak, jak mówią Duńczycy. Trzeba bezwzględnie ukarać sprawców i przyjrzeć się dokładnie całej sytuacji, która nigdy nie powinna była mieć miejsce. Nie pojmuję, że w tych czasach dochodzi do takiej brutalności. Moim zdaniem ci trzecioklasiści pewnie mieli się za nie wiadomo kogo, bo są dziećmi wpływowych ludzi. Straszne, oburzające i nie do pomyślenia. Brak mi słów. Całym sercem jestem z ofiarami.

 


 

 


1 komentarz:

  1. Absolutnie szkołę należy porządnie "wyczyścić", sprawców ukarać. Choć obawiam się, że rozejdzie się po kościach, jak zwykle w takich sprawach :(

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze ogromnie mnie motywują :)
Lecz proszę o wyrażanie swojej opinii bez przekleństw i z kulturą.

Copyright © Monarchia po duńsku , Blogger